wtorek, 10 listopada 2015

Wracać? Nie wracać?

Zastanawiam się od kilku dni czy wracać do pisania na blogu czy może zacząć od nowa, a może już wcale nie pisać.
Doszłam do wniosku że jednak chcę pisać, bo lubię blogowy świat i mam tu wielu znajomych. Blog zostaje ten, ponieważ szkoda skasować tyle lat. A więc wracam, z nadzieją że jeszcze ktoś tu zagląda.

Mały przegląd tych kilku miesięcy nieobecności:


Wyjazd do Wrocławia. Piękne miasto i mile spędzony czas we dwoje, czego potrzebowaliśmy. Polecam "Francuską naleśnikarnię" ;)


Ślub mojej siostry. Było zamięszania i przygotowań, ale wszystko się udało rewelacyjnie, a to najważniejsze.


Nowy domownik- Misty. Od lipca zajmuje bardzo dużo naszego wolnego czasu.


Urlop. Jak zwykle (już od kilku lat) byliśmy w Ostrowie.

To chyba najważniejsze wydarzenia, poza tym dużo czytałam (kilka ciekawszych tytułów postaram się tu opisać), sporo czasu spędziliśmy na spacerach (zwłaszcza teraz jak jest Misty, to nie tylko przyjemność ale i obowiązek).
Pod wpływem osoby poznanej we Wrocławiu zainteresował mnie temat arteterapi, mandali, wpływu kolorów na nas. Sporo czytałam na te tematy i tak trafiłam na informacje o kolorowankach dla dorosłych. Spodobało mi się i teraz jak mam wolny wieczór to koloruję :)





1 komentarz:

  1. Tysiu, bardzo się cieszę, że wróciłaś do blogowania, bo dzięki temu mogłam Cię poznać, a raczej póki co twój blog.
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń