środa, 17 października 2018

Bałtycki naszyjnik

W tym roku wyjechać nad morze udało się dopiero w październiku, ale pogoda okazała się bardzo łaskawa, spędzamy czas na plaży jak w lipcu lub sierpniu. Słoneczko, leżaki, spacery boso, cudowny relax.

Trochę więcej wolnego czasu pozwoliło mi zrobić naszyjnik i bransoletkę dla siebie. Kolory takie morsko-piaskowe.
Myślę, że ten komplet będzie fajną pamiątką tego miłego pobytu, który niestety powoli dobiega końca. Ale dobrze, że był :)




TOHO 11
8 koralików w rzędzie

Ostatnio trafiałam na bardzo słabe książki, nawet miałam zrobić sobie trochę przerwy od lektury, ale mąż namówił mnie, żebyśmy przeczytali "Bałtyk. Historie zza parawanu" jak już jesteśmy nad morzem. To była świetna decyzja. Wiele ciekawostek, legendy i fakty, wszystko napisane bardzo przystępnie i zajmująco.



Morze intryguje, zachwyca i przeraża. Czas odkryć jego tajemnice i sprawdzić, ile prawdy jest w legendach. „Bałtyk. Historie zza parawanu” to zbiór historii o ludziach, których losy splotły się z Wybrzeżem.
Autorka przemierza Polskę od Wolina po Hel. Pokazuje jak zmieniały się nadmorskie kurorty i moda plażowa. Sprawdza jak wygląda praca latarnika i co robią w morzu lokomotywy. A przy okazji udowadnia, że skakać na nartach można nie tylko w górach…
Lektura doskonała zarówno dla tych, którzy w domowym zaciszu po pracy chcą poczuć zapach morskiej bryzy, jak i tych, którzy szukają książki do poczytania podczas słonecznych kąpieli na plaży.




1 komentarz: